Aludar Aludar
175
BLOG

Biznes niszowy

Aludar Aludar Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Co może szokować w najbliższym otoczeniu jeśli chodzi o ludzi, których spotykamy na ulicy, mijamy ich lub oni nas. Często zastanawiam się jakimi są ludźmi, co ich interesuje, gdzie pracują, jakie mają hobby. Zdarzają się oczywiście i tacy, którzy swoją nachalnością zwracają uwagę od pierwszego spojrzenia. Ich występowanie zależy od miejsca, najczęsciej jest to Żabka, Lidl, Tesco, itd, tam można spotkać 'ciekawych' ludzi wyrażających się "Polską" kulturą językową.

 
Słyszę za sobą głos: Te, panie szanowny, kopsnij szluga.
Odpowiadam: "Nie mam" albo "Idę właśnie do sklepu".
Słyszę: To ch** ci w du*e.
 
Innym razem, gość zaczepia mnie przed sklepem: Daj pan 50 groszy na chleb.
Odpowiadam: Kupię ci ten chleb, zaczekaj, to dostaniesz.
Słyszę: Pie***l się.
 
Tacy są ludzie spotykani na ulicy. Taką wybrali sobie drogę życia i choćbyście obsypali ich złotem nie zmienią się. Daj im raz a zapamiętają cię i nie dadzą spokoju.
Co prawda są też inni, którzy nic nie mówią, najczęściej klęczą lub siedzą z dzieckiem na ręku. Kartka z kartonu i napisane przerywanym pisakiem lub ołówkiem:
"Nie mam na chleb ani gdzie mieszkać. Proszę wspomóżcie mnie i moje dziecko".
"Jestem samotnym inwalidą, nie mam renty. Dobrzy ludzie, dajcie żyć!".
 
Sytuacja dwuznaczna. Nie wiemy czy rzeczywiście mówią/piszą prawdę.
 
Kiedyś był program w tv, następnie czytałem artykuł w prasie, że doświadczony żebrak zarabia miesięcznie 3000 złotych. Bez podatków.
 
Widziałem też taki żart rysunkowy składający się z kilku obrazków.
Na pierwszym (1) podjeżdża ekskluzywna limuzyna pod dyskont.
Na drugim (2) wysiada bogaty człowiek, oddaje ubranie, pierścienie, zegarek szoferowi.
Trzeci obrazek (3) ten sam człowiek, ubrany w łachmany i z miską żebraczą siedzi pod murem.
 
Już lepiej jak piszą na tych kartkach szczerą prawdę.
Na deptaku, widziałem młodego człowieka, który miał napisane: Nie mam na piwo, wspomóżcie.
Albo inny: Zbieram na wyjazd pod namiot w góry. Sypnijcie groszem. Dziękuję.
 
Są ludzie i ludzie. Są naprawdę potrzebujący, którzy głodują i nie mają gdzie spać, marzną, nie mogą sobie pozwolić na kupno cieplejszej odzieży czy węgla. Dla nich jest tylko jedna opcja: zjeść lub puścić pieniądze z dymem.
 
Inni liczą na waszą naiwność lub współczucie, kilku podchodzi do sprawy otwarcie stawiając na życzliwość.
W powyższym przykładzie przechodnie dawali więcej na piwo i wycieczkę niż tym przed molochami.
Niestety, mentalność naszego narodu (być może innych też, nie wiem) jest taka a nie inna. Widząc żebraka dość znaczna ilość ludzi odczuwa wstręt (są traktowani jak chorzy na nieuleczalną chorobę) lub oceniani z góry "idź zarób to będziesz miał".
 
Wychodzi na to, że wszystko jest kwestią odpowiedniego podejścia. Aby żebrać, trzeba to umieć robić. Ja ich szanuję. To też biznes, tylko niszowy.
Aludar
O mnie Aludar

Jestem wszystkim po trochu i nikim więcej. Czasami błysnę geniuszem, innym razem czuję się dzieckiem w obliczu Wszechświata.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości